
Zegarek jak na owe czasy był dosyć masywny, bo koperta mierzy około 45 mm szerokości i 12 mm grubości. Dziś nie robi już takiego wrażenia, ale zastosowana w nim stal nadal nie nosi szczególnych znaków zużycia, choć zegarek nie był oszczędzany. Nie raz łupnął o metalową framugę i zarówno mineralne szkiełko jak i koperta zegarka nie ucierpiała na tym znacznie. Szkiełko mineralne słynie w sumie z wysokiej odporności na zarysowania, ale i przyzwoitej na stłuczenia i tutaj się ta teoria potwierdziła. Szerzej model opisuję pod linkiem Festina F16286-5.
